Rozpaczliwe poszukiwania młodego mężczyzny, który zniknął na Jeziorze Popielewskim w nocy z 31 stycznia, zaangażowały zastępy z trzech jednostek. Niestety, zakończyły się one tragicznie – mężczyzna nie żyje.
Alarm o zaginięciu na lodzie jeziora w Wydartowie, gmina Trzemeszno, wpłynął do służb ratunkowych we wczesnych godzinach środowego poranka, około 4:30. Informacje wskazywały, że młodzieniec wszedł na pokrytą lodem powierzchnię Jeziora Popielewskiego, a następnie lód pod nim uległ załamaniu.
Na sygnał alarmowy odpowiedziały jednostki straży pożarnej – OSP Trzemeszno, JRG Gniezno oraz specjalistyczna grupa wodno-nurkowa. Kilka zastępów wraz z łodziami ruszyło na miejsce zdarzenia. Pierwsi na miejscu strażacy natychmiast rozpoczęli działania, lokalizując obszar wpadnięcia mężczyzny do jeziora, po czym przystąpili do intensywnych poszukiwań, które kontynuowane były także po przybyciu kolejnych ratowników.
Choć po pewnym czasie zdołano odnaleźć mężczyznę i wydobyć go na brzeg jeziora, wszelkie próby ratunkowe okazały się bezskuteczne. Został stwierdzony zgon. Informacje nieoficjalne wskazują, że miał on 29 lat.
Policja przeprowadza na miejscu czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Prokuraturze także powiadomiono o zaistniałej sytuacji.