Niepełnosprawny Damian okradziony z nakrętek!

Damian Julkowski z Gniezna to 24-latek, który jest sparaliżowany i porusza się na wózku inwalidzkim. Aby poprawić swój stan zdrowia, które wymaga kosztownego leczenia, Damian zbierał nakrętki. Niestety został z nich okradziony.

Na co choruje Pan Damian? Ile pieniędzy potrzebuje na leczenie?

Pan Damian Julkowski, kiedy był jeszcze dzieckiem, przeszedł udar rdzenia kręgowego. Do dnia dzisiejszego jeździ na wózku inwalidzkim, ponieważ jest sparaliżowany i trudno mu się oddycha. W 2014 roku stan zdrowia Pana Damiana się pogorszył. Stracił czucie w kończynach górnych oraz dolnych, a nawet w całym ciele. W szpitalu nie bardzo wiedzieli, jaka jest przyczyna. Przewieziono go do innej placówki szpitalnej, gdzie został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Pan Damian wybudził się po dwóch tygodniach i jedyne czym mógł ruszyć to oczy. Nastąpił czas rehabilitacji, po której była poprawa, ponieważ Pan Damian mógł przede wszystkim ruszać głową, mówić i samodzielnie oddychać. Udało się nawet skończyć studia mimo wiatru w oczy. Niestety czarne chmury znów zawisły nad głową Pana Damiana gdy okazało się, że zachorował na bezobjawowe zapalenie płuc. Młody człowiek jednak nigdy się nie poddaje i aż 10 miesięcy w szpitalu, walczył o swoje życie. Ostatecznie, jest możliwość wyleczenia się z tej choroby i powrócenie do sprawności. Dlatego też Pan Damian bierze udział w terapii komórkami macierzystymi. Jest to bardzo kosztowna terapia. Połowę Pan Damian już przyjął. Na kolejne pięć potrzebne jest 150 000 złotych.

Nakrętki miały być częścią funduszy na terapię!

Pan Damian zbierał plastikowe nakrętki na to, by mieć pieniądze na terapię. Udało mu się uzbierać 27 worów! Niestety doszło do ich kradzieży i zostały tylko dwa worki. Równowartość skradzionych nakrętek oszacowano na około 300 zł, a sprawą zajęła się policja. Ta

Historia ta ma jednak pozytywne zakończenie! Poprzez tę kradzież, sytuacja Pana Damiana została nagłośniona, otwarto zbiórkę. W krótkim czasie udało się uzbierać 150 000 zł, a nawet więcej! Kwota ta wciąż się podnosi. Cała nadwyżka będzie pokrywała koszty rehabilitacji.